Dzisiejsza konferencja prasowa, na którą zaproszeni zostali między innymi szefowie zespołów Mercedesa, Ferrari i Red Bulla, a na której zabrakło zaproszonego przedstawiciela firmy Pirelli, Paula Hemberego, któremu udział w tym spotkaniu odradzili prawnicy, zdradziła kilka szczegółów dotyczących najgłośniejszej ostatnio afery F1, czyli testów opon Pirelli.
Ross Brawn pytany o to czy nie obawia się o swoją posadę w związku z aferą testową, przyznał że decyzja o testach nowych opon Pirelli bolidem W04 należała do niego, jednak nie spodziewa się utraty posady.„Sądzę, że już wcześniej pojawiały się plotki i nic z nich nie wyszło” wyjaśniał Brawn. „Decyzja o testowaniu została podjęta przeze mnie. To jest fakt. Zobaczymy co wydarzy się, gdy staniemy przed trybunałem.”
Brawn nie chciał zdradzać szczegółów stojących za jego przekonaniem, że wykonanie testów autem z bieżącego sezonu nie stanowiło złamania przepisów F1, jednak potwierdził, że przed Trybunałem Międzynarodowym jego ekipa będzie miała szansę oczyść swoje dobre imię.
„Nie powiedziałbym, że aktualnie to wyjątkowo przyjemna sytuacja, ale powtarzam, że jestem przekonany i spokojny, że gdy staniemy przed trybunałem fakty staną się oczywiste a ludzie będą mogli wydać swój własny osąd.”
Dopytywany o szczegóły pisma z FIA, które rzekomo zezwalało ekipie wykonać testy autem z sezonu 2013, Brawn odpowiadał: „Uważam, że nie wykonalibyśmy testów Pirelli jeżeli nie wierzylibyśmy, że możemy to zrobić. Gdy znajdziemy się w trybunale poznacie odpowiedzi na wszystkie pytania.”
07.06.2013 23:34
0
dostaną po kieszeni i tyle będzie merc jest zbyt ważny dla F1 by go karac surowiej
07.06.2013 23:55
0
No tak - dać karę pieniężną, aby FIA wydała premie dla bebechów... ;]
08.06.2013 00:18
0
i tak Mercedes ma dużo kasy, bo przecież sprowadza ciągle jakiś ludzi do zespołu, więc kara za te testy będzie dla nich kolejnym wydatkiem, poniesionym w celu rozwoju auta. :)
08.06.2013 00:53
0
Bzdury piszecie. Mercedes to jest marka światowa. Dla nich nie może być wyroku uznającego ich winę. Jakby mieli zapłacić, to znaczy, że zagrali nie fair. Jak ich skarzą, to Merc odejdzie z F1. Tak jak zapowiedzieli, że jak Berniemu udowodnią łapówkę, to Merc się może wycofać z concorde agreement.
08.06.2013 05:54
0
Innymi słowy, tak czy inaczej zapłacą. Pytanie tylko nad czy pod stołem...
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się